|
|
|
|
ksiezniczka na ziarnku grochu |
|
|
KSIĘŻNICZKA NA
ZIARNKU GROCHU
|
Dawno temu pewien młody książę szukał sobie żony. Musiała to być prawdziwa księżniczka, nie oszukiwana. Jak się przekonać, czy panna nie udaje księżniczki ?
- Zostaw to mnie – rzekła królowa, matka księcia.
Gdy rozeszła się wieść o poszukiwaniach księcia, do pałacu zaczęły przybywać najróżniejsze dziewczęta. Pierwszą z nich królowa zaprosiła na nocleg do sypialni, gdzie na łóżku piętrzyło się dwanaście materacy.
- O, widzę, że dbają tu o wygodę – ucieszyła się panna, wdrapując się na wysoką stertę pościeli.
- Co za wspaniałe łoże – zachwycała się nazajutrz. - Spałam wybornie przez całą noc.
- W takim razie nie jesteś prawdziwą księżniczką. – Królowa zmarszczyła brwi. – Lepiej wracaj do domu !
To samo przydarzyło się następnej dziewczynie, i następnej, i jeszcze niejednej. Każda spała smacznie na stercie dwunastu materacy i każdą odsyłano z pałacu.
|
 |
 |
 |
Biedny książę zaczynał rozpaczać.
- Czy nie ma na świecie prawdziwej księżniczki ? – zamartwiał się.
- Cierpliwości – mówiła jego matka. – Nigdy nic nie wiadomo. Pewnej nocy wiał mocny wicher i deszcz zacinał okropnie. Wśród odgłosów burzy rozległo się pukanie do drzwi. Książę otworzył drzwi osobiście. Aż westchnął ze zdumienia i oczarowania, ujrzawszy stojącą w progu dziewczynę. Choć była przemoczona i miała potargane ubranie, wyglądała na o wiele, wiele piękniejszą od wszystkich niby-księżniczek, jakie spotkał do tej pory.
- Jestem księżniczką – odezwała się nieznajoma. – Podróżowałam przez wasz kraj, lecz w tej burzy powóz stracił koło i teraz nie mam gdzie się schronić...
- Musisz zostać na noc – orzekła królowa. – Mamy już przygotowane łóżko.
- O, to bardzo miło z waszej strony – ucieszyła się księżniczka. Jestem tak zmęczona, że na pewno zasnę jak kamień.
|
 |
 |
 |
Dziewczyna położyła się spać wcześnie. Książę za to nie kładł się w ogóle, zastanawiając się, czy nieznajoma pomyślnie przejdzie próbę.
- Nie wyglądasz na wyspaną – zauważyła królowa. Panna spłonęła rumieńcem i odpowiedziała :
- Nie chciałabym za waszą dobroć odpłacać nieuprzejmością, ale, prawdę mówiąc, nawet oka nie zmrużyłam. W łóżku musiało być coś małego a twardego, bo uwierało mnie nieznośnie, nie pozwalając zasnąć.
Królowa na to zerwała się z krzesła i zawołała :
- Drogie dziecko, to znaczy, że jesteś prawdziwą, najprawdziwszą księżniczką !
- Skąd to wiadomo ? – zapytał książę, podczas gdy jego serce śpiewało z radości.
- Gdy ścieliłam łóżko, na samym spodzie, pod pierwszym materacem, położyłam ziarenko groszku. Tylko prawdziwa księżniczka jest na tyle wrażliwa i delikatna, by jeden malutki groszek wyczuć przez dwanaście materacy. To dlatego inne, oszukańcze niby-księżniczki wcale ziarnka grochu nie czuły.
Książę popatrzył na prawdziwą księżniczkę, a ona w odpowiedzi spojrzała mu głęboko w oczy. I – jak to w bajkach bywa – pokochali się, pobrali i żyli długo i szczęśliwie.
|
 |
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
50825 odwiedzający |
|
|
|
|
|
|
|